18 kwietnia 2020. Opady śniegu w Grundarfjörður. Zdjęcie ze szkółki leśnej.
18 kwietnia 2020. Opady śniegu w Grundarfjörður. Zdjęcie ze szkółki leśnej.

Drodzy mieszkańcy! 

Na Zachodzie kraju nie ma nowych infekcji. Ogółem zdiagnozowano tu 72 przypadki, a 11 osób znajduje się teraz w izolatce, co oznacza, że 61 osób wyzdrowiało. Kwarantanną na zachodzie kraju są teraz objęte 34 osoby, z których 3 są u nas. Zobacz więcej na stronie policji zachodniej Islandii.

Epidemia spowalnia

Radosną wiadomością jest, że epidemia spowalnia, jak stwierdził epidemiolog na dzisiejszej konferencji prasowej. Wszyscy jesteśmy obroną cywilną i możemy sobie podziękować; za trzymanie się w domu i przestrzeganie instrukcji, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się infekcji. To ważny element sukcesu. Mimo wszystko musimy wciąż postępować zgodnie z instrukcjami. Mimo faktu, że wszystko idzie ku dobremu, to jeszcze nie koniec !

To niekoniecznie dotyczy nas samych!

W dzisiejszym wpisie na swojej stronie na Facebooku, Una Ýr Jörundsdóttir z Grundarfjörður napisała o obecnej sytuacji. Za jej pozwoleniem cytuję dosłownie część jej wypowiedzi:

„W grudniu 2012 roku leżałam na oddziale intensywnej terapii podłączona do respiratora, po ciężkim zapaleniu opon mózgowych. Przez wiele dni byłam w izolatce w Landspitali, bez żadnej odporności, a w sierpniu 2015 roku zdiagnozowano u mnie nieuleczalnego raka, szpiczaka mnogiego (Multiple Myeloma). Nigdy nie martwiłam się, że coś pójdzie nie tak. Miałam wiarę w lekarzy i pracowników służby zdrowia; w to że wiedzą, jakie metody leczenia mojej choroby są najlepsze.

Szpiczak mnogi jest chorobą immunosupresyjną, nigdy się od niej nie uwolnię. Należę do grupy osób o podwyższonym ryzyku, czyli szybciej mogę się zarazić Covid-19. Nadal nie jestem w grupie tych, którzy są w najgorszej sytuacji. [...] Teraz świat ma do czynienia z chorobą, która nie występowała nigdy wcześniej. Nie wiadomo, jakie metody leczenia są najlepsze. Nie ma na nią szczepionki.

Nie chcę się zarazić. Jeśli się zarażę, mogę z góry założyć, że będę hospitalizowana. Nie chcę się osobiście przekonać, jak poważnie zachoruję, gdyby ktoś mnie zaraził. Każdy kolejny dzień przybliża nas do możliwej szczepionki, a lekarze i naukowcy wiedzą coraz więcej o tej chorobie. Starajmy się ograniczyć infekcję do minimum, postępując zgodnie z instrukcjami. To jeszcze wcale nie koniec.

Muszę wierzyć, że kiedy zakończę narzuconą sobie kwarantannę i wyjdę z domu, wszyscy będą się pilnować. Wszyscy muszą nadal myć ręce, często i dokładnie, przestrzegać zasady minimalnej odległości 2 metrów. Bądźmy nadal pilni i nie bądźmy bezmyślni po 4 maja.”

Jest to potrzebna i dobra wskazówka od Unu. Ważne jest, aby pamiętać, że chociaż jesteśmy zdrowi, a nawet „nie boimy się tego wirusa”, jak słyszałam od niektórych osób, to nie chodzi tu tylko o nas. Tu jeszcze bardziej chodzi o innych niż nas samych - o tych, których możemy potencjalnie zarazić. Być może jest to najtrudniejsze; trzeba pamiętać, że po prostu postępujemy zgodnie z instrukcjami i uważać na siebie przez wzgląd na innych.

Młodzież musi być bardziej ostrożna

Na wczorajszej konferencji prasowej w dniu 18 kwietnia, zachęcano osoby w wieku 18–29 lat do większej ostrożności, ponieważ prawie 20% osób, które zostały zakażone wirusem w naszym kraju, jest właśnie w tej grupie wiekowej. To wydaje się duża liczba. Uważajmy na siebie, drodzy młodzi ludzie - może się to wydawać trudne, ale tymczasowo ograniczmy kontakt z innymi, przestrzegajmy zasady 2 metrów, nie przebywajmy razem dłużej niż 10-15 minut i myjmy dłonie!

Dostarczać wiadomości tym, którzy rozumieją języka islandzkiego

Na wczorajszej konferencji prasowej wyrażono obawy, że wiadomości o przeciwdziałaniach związanych z wirusem, mogą nie docierać do mieszkańców urodzonych za granicą.

W walce z epidemią jak ta, bardzo ważne jest, aby wiadomości docierały bez przeszkód do wszystkich mieszkańców, aby każdy mógł postępować zgodnie z instrukcjami dotyczącymi ochrony przed infekcją. Język nie może stanowić tu przeszkody.

Ponad 21% mieszkańców Grundarfjörður ma obywatelstwo zagraniczne, czyli 185 mieszkańców, wg. danych z Krajowego Rejestru z lutego ubiegłego roku. Zdecydowana większość z nich ma obywatelstwo polskie, łącznie 117 mieszkańców. W sumie 28 osób ma obywatelstwo litewskie, 9 osób to obywatele niemieccy, 9 osób ma obywatelstwo włoskie, 8 osób pochodzi z Czech, a 14 pozostałych osób to obywatele innych krajów. Należy zauważyć, że wielu mieszkańców przebywa tu od dawna i bardzo dobrze rozumie język islandzki. Niektórzy mają również obywatelstwo islandzkie.

Witryna covid.is jest dostępna w 8 językach, poza językiem islandzkim. Oto link do strony internetowej w różnych językach: w języku polskim, litewskim, angielskim angielskim, hiszpańskim, arabskim, perskim, kurdyjskim i tajskim. Pragnę zwrócić również uwagę na świetną stronę internetową Centrum Wielokulturowego (Fjölmenningarsetur), na której znajdziesz wiele przydatnych informacji o Islandii i islandzkim systemie rządowym, również inne konkretne informacje m.in.na temat Covid i działań podjętych w związku z bezrobociem w wyniku Covid-19.

Jeśli znamy ludzi, do których naszym zdaniem wiadomości mogą nie docierać, spróbujmy im pomóc. Możemy wskazać ludziom te informacje lub spróbować znaleźć inne sposoby.

Wszystkie biuletyny od burmistrza, jak ten tutaj, zostały przetłumaczone na język polski. Jeśli nie ma ku tego powodu teraz - to kiedy? Zachęcam Cię, drogi czytelniku, do dzielenia się tymi postami, np. za pośrednictwem Facebooka lub wysłania linku swoim zagranicznym przyjaciołom, współpracownikom lub innym osobom, którym według Ciebie mogą się przydać. To może po prostu pomóc komuś w uniknięciu choroby, kto wie?

Björg